![]() |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
//Reklama// //Non Profit// ![]() |
song info | ||
Wykonawca: Ich Troje | tytu³: Na niebo | |
album: The Best of ich troje rok: | autor tekstu: François Villon |
wszytko umiała przeinaczyć mamiła mnie, niby przez czary zanim człek zdołał się obaczyć z mąki zrobiła popiół szary na żużel rzekła, że to ziarno na czapkę, że to hełm błyszczący i tak zwodziła mową marną zwodniczem słowem rzucający na niebo, że to misa z cyny na obłok, że cielęca skóra na ranek, że to wieczór siny na głąb kapusty, że to góra na stary fuzel, że moszcz młody na świnie, że to młyn powietrzny na powróz, że to włosek z brody na mnicha, że to rycerz grzeczny na powróz, że to włosek z brody na mnicha, że to rycerz grzeczny tak oto moje miłowanie odmienne było i zdradliwe nikt tu się ponoś nie ostanie by zwinny był jak śrybło żywe każdy, ścirpiawszy kaźń nieznośną na końcu będzie tak zwiedziony jak ja, co wszędy zwą mnie głośno "Miłośnik z hańbą przepędzony" |
ogl±dano: 485 g³osów: 0 ¶r. ocena: |